Forum www.forks.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Twilight Fanfiction / Opowiadania   ~   +16 [NZ] Whoops! Poprawione
nasty_renn
PostWysłany: Pią 21:21, 26 Cze 2009 
Wilkołak


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia


ograniczenie wiekowe ze względu na przewijajšce się przekleństwa...

Mam zgodę od autorki tekstu...

Wszyscy sš ludźmi jak co...

Rozdział 1

Autor: chocoholic4eva
Trans: Ness / nasty_renn
Beta: Miss Juliet (dzięki ;*)

Kiedy tylko skończyłam pracę, zaszłam do baru. Nie byłam jeszcze wstanie iść do Rose i Jazza. Są oni moimi najlepszymi przyjaciółmi, musiałam się przygotować na rozmowę nimi.
Miałam naprawdę gówniany dzień, który, na dodatek, był dłuższy, niż normalnie. Potrzebowałam kilku drinków na uspokojenie.
Dzisiaj mój szef bardzo mnie zirytował, bo zlecił mi projekt, który ma być gotowy do końca miesiąca, czyli w niecały tydzień. Chyba eksploduję, jeśli będę próbować skończyć go w tak szybkim terminie. Prawdopodobnie, zwariuję przez te okropną pracę. Nasz stróż, Mike Newton, myśli o zaproszeniu mnie na randkę. Znowu. Nie jestem pewna, czy on na pewno wie, co oznacza słowo "nie". W tym tygodniu, pytał, czy się z nim umówię, po raz siedemnasty. Na koniec, wysunęłam niezbyt subtelna aluzję, że moja sekretarka Jessica na pewno się zgodzi. To jeszcze nie wszystko. Eric Yorkie, informatyk, również był mną zainteresowany. Nasz posłaniec, Tyler, też. To się staję naprawdę irytujące. Ale to jeszcze nie koniec. Jako zbyt dobrze radziłam sobie z wylewaniem na siebie kawy, zderzeniami z różnymi osobami i potykaniem się własne nogi.
Zapomnienie o wszystkich tych gównach, przy przemożnie ogromnej ilości alkoholu, zaczynało brzmieć naprawdę dobrze.

Szłam przed siebie, w kierunku najbliższego baru. Zależało mi na dotarciu tam, bez afiszowania się swoją niezdarnością. Oczywiście, nie udało się. Znowu potknęłam się o kawałek zniszczonego chodnika.
Poczerwieniałam ze złości i usiadłam na najbliższym, wolnym stołku barowym.
- Co podać? - spytał szorstko barman.
- Daj mi coś mocnego - odparłam.

Po kilku godzinach i paru wypitych drinkach, usłyszałam, jak ktoś wymawia moje imię.

- Bella?
Obróciłam się automatycznie i zobaczyłam kogoś, kogo nie widziałam od lat.
-Edward! - pisnęłam.

Boże, nie widziałam go od czasów liceum. Był niewiarygodnie przystojny. Jego oczy nadal błyszczały odcieniem zieleni, a brązowe włosy wciąż były nieładzie, który tak kochałam.
- Piłaś? - zapytał.
Ruszyłam się niepewna tego, co usłyszałam. Nie wiedziałam, co Edward pomyślał, widząc moje zalotne spojrzenie.
- Uhm - Co?
- Spytałem, czy piłaś?
- Nieeeeeee - zachichotałam.
- Jak dużo wypiła? - zwrócił się do barmana.
Mężczyzna wzruszył ramionami.
- Więcej, niż by wypadało. Powiedziałbym, że coś około pięciu drinków.- Mówiąc to, postawił naprzeciw mnie filiżankę.
- Co to? Hej, to nie to samo, co mi podawałeś! - Spojrzałam na czarny płyn wewnątrz naczynia.
Barman uśmiechnął się gorzko.
- To kawa. Piłaś.
- Nie piłam, jestem jak najbardziej tseźwa.
- Zabieram cię do domu, Bello - oświadczył Edward.
- Mogę wrócić sama - zachichotałam ponownie.
- Przynajmniej pozwól, że cię odprowadzę. Czułbym się niezmiernie winny, gdyby coś ci się stało.
- Skoro tak mówisz
Złapał mnie, gdy próbowałam zejść ze stołka, dzięki czemu uniknęłam upadku. Jak przypuszczałam, alkohol nie pomagał w utrzymaniu równowagi.
- Dzięki - zaśmiałam się.
Skierowaliśmy się ku wyjściu. Edward trzymał mnie w pasie, ponieważ nie byłam w stanie utrzymać się na nogach. Cały czas się potykałam.
- Więc, Bello, czemu jesteś kompletnie pijana? - powiedział lekko, ale nawet w tym stanie, mogłam stwierdzić, że jest skoncentrowany.
- Ugh! Miałam dzień do dupy. - Obróciłam się w stronę ulicy, z nadzieją, że odnajdę drogę. Spojrzałam na Edwarda. -Wiesz, że jesteś naprawdę słodki?

O mój Boże! Proszę, powiedz mi, że tego nie powiedziałam. Jeszcze jeden powód, dla którego nie powinnam pić. Wtedy zupełnie się nie kontroluję. Poczułam, jak policzki przybierają odcień głębokiej purpury.
Edward zaśmiał się.
- Dziękuję. Ty również.
Jeszcze bardziej się zarumieniłam. Próbowałam powiedzieć coś inteligentnego, ale przez alkohol i ramię Edwarda na mojej talii, nie było to łatwe.
- Bello, gdzie mieszkasz?
Zastanowiłam się przez minutę i obejrzałam wokoło.
- Eeee... Wiesz, to dobre pytanie.
- Możesz zostać u mnie na noc. Myślę, że Emmett nie będzie miał nic przeciwko - powiedział, wzdychając.
- Kim jest Emmink?
- To mój najlepszy przyjaciel i współlokator - odparł cierpliwie.
- Och. Ok. Zabierz mnie do swojego lidera.* Znaczy się domu.
Jeszcze bardziej się zarumieniłam. "Przysięgam, że już nigdy więcej tyle nie wypiję." Pomyślałam.
Edward tylko się zaśmiał.
-Racja. Tędy.

Obudziłam się z okropnym bólem głowy. Kiedy otworzyłam oczy, ąwiatło poranka tylko pogorszyło mój stan. Jęknęłam, zakrywajšc twarz rękš. Doszłam do wniosku, że nie znajduję się w swoim łóżku, w apartamencie, który dzielę z Rosalie i Jasperem. "Gdzie ja do diabła jestem?" pomyślałam. Przewróciłam się na drugi bok i stanęłam twarzą w twarz z moim najlepszym przyjacielem z liceum, którego nie widziałam od lat. Edward Cullen.
Cholera.


*ang. Leader znaczšce lidera, przywódce, szefa�.


Czekam na KK - konstruktywne komentarze

Edit by Bells: Nie przypominam sobie, żebym wprowadzała znacznik [T] i nie mam pojęcia skšd się u ciebie wzišł. hmm... może z innego forum? W każdym razie czytaj oznaczenia, bo na poszczególnych forach mogš się różnić - tak samo jak regulamin.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nasty_renn dnia Nie 12:27, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bells
PostWysłany: Pią 23:53, 26 Cze 2009 
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


ZNAM TO! ZNAM TO! Musiałam być na twoim chomiku Very Happy
Ba! - specjalnie tego szukałam, bo mi się spodobało Wink

Rozbroiła mnie Bella, zapominająca adresu. No i Edward... skąd ktoś wytrzasnął gościa, które na widok pijanek kobiety nie mija jej z niesmakiem i nie próbuje zaciągnąć do łóżka Very Happy Taki jest tylko nasz kochany Eduardo Very Happy
Ja tam czekam na kolejną część.
I przyznam, że tytuł zwraca uwagę Very Happy Niestety - musiałam ci zwrócić uwagę w poście głównym. Ale i takl czekam na cdn.

Och - jak to zrobiłaś, że nie ma polskim znaków? Nawet w moim dopisku? Very Happy W tym poście już przecież są Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bells dnia Pią 23:58, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patepetka
PostWysłany: Sob 10:29, 27 Cze 2009 
Wampir


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin


Po pierwsze zwróciłam uwagę na brak polskich znaków. Och, szkoda, bo to strasznie utrudnia czytanie.
Ale opowiadanie samo w sobie jest ciekawe. Komentarze Belli do danych sytuacji po prostu mnie rozbroiły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nasty_renn
PostWysłany: Sob 21:51, 27 Cze 2009 
Wilkołak


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia


Nie iwm czemu brak polskich znaków... Moja beta poprawiła wszystkie błędy... Może to wina forum....
Brak polskich znaków...
Tu są [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nasty_renn dnia Sob 22:01, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bells
PostWysłany: Sob 23:15, 27 Cze 2009 
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Nie nasty_renn - to nie wina forum, bo gdyby tak było w naszych postach teraz też by ich nie było, a są: ó, ł , ń, ś, ź itp Very Happy
Musiałaś po prostu skopiwasć tekst i wkleić z miejsca, które miało błąd w kodowaniu znaków. Czyli że w tym miejscu było dobrze, ale jak się przekopiuje gdzieś indziej to już źle Wink Po prostu skopiuj z innego miejsca Very Happy Często jak się kopiuje z pliku w postaci PDF tak jest Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
PostWysłany: Pon 22:25, 29 Cze 2009 
Wyjątkowa istota


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: La Push


czytałam to juz na TS, ale muszę chociaż tutaj skomentować.
Pomysł jest bardzo fajny. Bella zapominająca adres własnego mieszkania? Bezcenne.
A Edzio to taki pospolity idealny Edzio. W ogóle nie wykorzystał sytuacji. I to jest niby facet? Ale on jest inny. Nie taki jak wszyscy.
Jestem na duży plus i czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nasty_renn
PostWysłany: Śro 12:15, 01 Lip 2009 
Wilkołak


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia


jak tyko filipinka sprawdzi mi rozdziały które przetłumaczyłam to dodam Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.forks.fora.pl Strona Główna  ~  Twilight Fanfiction / Opowiadania

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach